W sobotę 26 czerwca 2004r. odbyliśmy zbiórkę Drużyny kończącą turniej o najlepszy zastęp w 2004 roku

13 września 1981 roku odbył się pierwszy zlot UNDHR. Byłem wtedy małym harcerzem z ledwo co zdobytym stopniem młodzika (było to na obozie w Rebizantach nad rzeką Tanew). Nasz zastęp nazywał się „Wikingowie". Na zlocie jednym z elementów programu był turniej o Najlepszy Zastęp Rzeczypospolitej. „Wikingowie" wzięli udział w tym biegu i wygrali. W nagrodę otrzymaliśmy pamiątkowy puchar. Nie muszę ukrywać z jaką radością i dumą trzymaliśmy w rękach to trofeum. Wtedy pierwszy raz w życiu poczułem i zrozumiałem, czym jest sukces - zwycięstwo. Byliśmy najmłodszym zastępem, ale jakże ambitnym i zapalonym do tego zwycięstwa. W skład zastępu wchodzili: zastępowy A. Ruta oraz P. Kaleta, D .Chanecki, A. Jędruszak, A. Łagojda i ja, Burak. Moja historia harcerska zaczęła się właśnie z tym zastępem, z chłopakami z klasy. Później zastęp zmienił nazwę na „Żubry" i tak już pozostało na wiele lat. W swojej historii nasz zastęp miał zaszczyt mieć najlepszego zastępowego 16 WDH, a był nim M. Gajdziński „Szwejk". Tak, tak, był wtedy drużynowym 16 WDH i równocześnie naszym najlepszym zastępowym. Jak widzicie, Panowie, w Szesnastce to rzecz normalna. Nauczył mnie być najlepszym harcerzem, najlepszym zastępowym, wodzem. Do dzisiaj jest dla mnie mentorem i najlepszym wzorem. Później ja zastałem zastępowym „Żubrów" i wielokrotnie reprezentowaliśmy jako najlepszy zastęp całą 16 WDH na zlotach. Kiedy zdobyliśmy puchar, nasz zastępowy zadecydował, że zachowa go na własność ten, który najdłużej pozostanie w Szesnastce. Puchar przez lata przechodził z rąk do rąk, aż w końcu trzy lata temu Piotr Kaleta przekazał go mnie. Z wielką dumą zawsze patrzyłem na to trofeum. A dzisiaj, kiedy po raz trzeci zastałem drużynowym 16 WDH, postanowiłem zmienić decyzje mojego zastępowego. Oddałem ten puchar w Wasze ręce. Wierzę, że jak przed laty dla mnie tak i teraz pomoże obudzić w Was ducha walki. Puchar był nagrodą dla zwycięskiego zastępu. W każdym roku w Drużynie będzie odbywał się turniej o najlepszy zastęp 16 WDH, a po zakończeniu turnieju puchar będzie wędrował do najlepszego zastępu.

W sobotę 26 czerwca 2004r. odbyliśmy zbiórkę Drużyny kończącą turniej o najlepszy zastęp w 2004 roku. Zbiórkę przygotowywali przyboczni Szesnastkę. Spotkaliśmy się przed Staszicem około 8 00. Na początku stanęliśmy w szeregu. Pokazałem chłopakom puchar. Chciałem, żeby wiedzieli, o co walczą. Ja na biegu stałem na przeszkodzie z sygnalizacji. Była ona zlokalizowana w Parku na Szczęśliwicach. Chłopcy docierali do mnie po przeszkodzie z samarytanki u Lecha. Najpierw musieli odebrać wiadomość nadawaną przeze mnie chorągiewkami sygnalizacyjnymi. Wypadło to bardzo realnie, ponieważ dzieliła nas woda. Czasami się zastanawiamy czy techniki harcerski są nam potrzebne w czasach, gdy światem rządzi elektronika, a każdy może mieć przy sobie aparat komórkowy. Panowie, nie zapominajmy, że technika działa, bo ktoś coś włączył. A jak włączył to i może wyłączyć. A i baterie często się wyładowują. Wyobraźcie sobie, że idziecie brzegiem jeziora i widzicie, że po drugiej stronie są nieznani Wam harcerze. Nie macie do nich numeru telefonu, nic o nich nie wiecie. Wystarczy jednak zamachać chorągiewkami. Zwróciłem uwagę, że tylko jeden zastęp po odebraniu wiadomości ode mnie biegł na moją przeszkodę. Coś mi to przypomniało, a może kogoś? Dobiegli zdyszani, ale pełni entuzjazmu. Ich oczy skrzyły się radością. Trzeba było widzieć, jak rozszyfrowywali następne wiadomości. Ich postawa mówiła sama za siebie. Wszyscy byli głodni sukcesu i mieli jeden cel: ZWYCIĘŻYĆ. Zastęp, o którym teraz piszę, to „Sokoły". Dzisiaj jest to najlepszy zastęp 16 WDH. To oni mieli zaszczyt odebrać z moich rąk puchar „Wikingów". Trzeba było ich wówczas widzieć. Zastępowy, mł. Michał Lewandowski, wziął sobie do serca moje wskazówki i zrobił to, co trzeba. Michał, gratuluję! Jestem z Ciebie dumny. Cieszę się, że mogłem właśnie Tobie wręczyć puchar. Pokazałeś, jakim jesteś wodzem dla zastępu, a twoi chłopcy grali dla Ciebie. A pozostali zastępowi?, Panowie sami wiecie, co musicie zrobić za rok. Czeka nas dużo pracy. Nie wspomnę o tym, że niektórzy zastępowi byli sami na zbiórce. Zabrakło też jednego przybocznego. Gratuluję drugiego miejsca „Bobrom", a trzeciego „Szopom". Na obozie zastępy otrzymają tabliczki na drzewce proporców z informacją o zdobytym miejscu.

Po biegu odbył się apel z odczytaniem rozkazu .Dziękuję Mikołajowi, Lechowi, Krzyśkowi, Markowi, Piotrkowi i Andrzejowi za pomoc w przygotowaniu i realizacji zbiórki.

Paweł Burakowski
Wasz wódz