W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra. Trzepocze z wiatrem jak płomień mundur harcerski nasz. Czapka troszeczkę na bakier dusza rogata w niej. Wiatr polny w uszach i ptaki w pachnących włosach drzew. Tam gdzie się kończy horyzont leży nieznany ląd. Ziemia jest trochę garbata więc go nie widać stąd. Kreską przebiega błękitną strzępioną pasmem gór. Żeglują ku tej granicy białe okręty chmur. Gdzie niskie niebo usypia na rosochatych pniach. Gdziekolwiek namiot rozpinam będzie kraina ta. Zieleń o zmroku wilgotna z niebieską plamką dnia. Cisza jak gwiazda ogromna w grzywie złocistych traw. W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra. Trzepocze płomień zielony mundur harcerski nasz. Czapka troszeczkę na bakier lecz nie poprawiaj jej. Polny za uchem masz kwiatek duszy rogatej lżej. |
a,e,a,e,a,e,a, e a,e,a,e,a,e,a, e C,d,C,d,C,d,C, d a,e,a,e,a,e,a, e |
Administrator
Paweł Huras
Administrator
Kajetan Kapuściński
Redaktor
Lech Najbauer
Redaktor
Marcin Gierbisz
Redaktor
Dyzma Zawadzki
Redaktor
Karol Walesiak
Redaktor
Tomasz Chmielewski
Redaktor
Mateusz Kaczkowski
Korespondent
Marek Gajdziński