W piątek 30-go sierpnia zz-y Grunwaldu, Sulimy, Skały, Strumienia spotkały się na dworcu zachodnim, by razem wyruszyć na 10-ty już spływ kajakowy Drzewiczką, organizowany przez ród Buraków.

Przed startem :)

Podróż PKS-em minęła w wesołej atmosferze i gdy wszyscy zrobili już niezbędne zakupy w Biedrze ruszyliśmy do chaty Buraka, śledzeni przez tajemniczych strażników jabłoni. Kiedy przebyliśmy Pilicę wpław, dotarliśmy do chaty i zostaliśmy tam uraczeni ciepłą herbatą, nastąpiło rozdanie koszulek i rozpoczęliśmy śpiewanki. W międzyczasie przybył starszy Burak i jego znajomi, więc było nas już ponad 40 osób! Położyliśmy się dość wcześnie, bo musieliśmy wstać już o 6:00 rano.

Grześ z Maćkiem

Po śniadaniu, niewyspani wybraliśmy się nad Drzewiczkę, by wreszcie rozpocząć długo oczekiwany spływ. Rzeczka okazała się bardzo spokojna, więc przez podczas płynięcia rozmawialiśmy, żartowaliśmy i podjadaliśmy żelki, by jakoś urozmaicić sobie monotonne wiosłowanie, mieliśmy też jak co roku zjeść obiad przy tamie, ale wszyscy byli tak zapaleni do wiosłowania, że zrezygnowaliśmy z niego i zjedliśmy w chacie.

Na trasie!

Mimo licznych przeszkód nasza wyprawa okazała się przyjemna, obfitowała w różne przygody i wywrotki, ale wszystkim się podobała, do czasu, kiedy wpłynęliśmy na Pilicę, gdyż wtedy zrobiło się trochę nudno, na szczęście Pilicą płynęliśmy tylko krótki odcinek. Po dopłynięciu do celu weseli i mokrzy  udaliśmy się do chaty na Mszę Świętą. Po mszy odbyły się drugie śpiewanki i mimo imprezy na sąsiedniej działce wszyscy dobrze się bawili, w miłej atmosferze. Następnego dnia wstaliśmy trochę później i ze  smutkiem złożyliśmy namioty i pożegnaliśmy się z chatą Buraka, podróż powrotna minęła szybko i na dworcu nastąpiło ostateczne pożegnanie się z przyjaciółmi i ostatnim wyjazdem tych wakacji.

Księga pamiątkowa

wyw. Maciej Michalak

Galeria G+ (już niestety nie działa - Google wyłączyło tę usługę)